czwartek, 16 sierpnia 2012

Miss Sporty Liquid Concealer


Witajcie.
Produkt, o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć to Miss Sporty Liquid Concealer. Jak sama nazwa wskazuje jest to korektor w płynie, przeznaczony do tuszowania cieni pod oczami, zmarszczek oraz niedoskonałości cery.


Korektor można kupić wszędzie tam, gdzie dostępna jest marka Miss Sporty, a że jest ona dość popularna nie powinniście mieć problemu z jego zakupem. Cena jest dość przystępna, sugerowana cena producenta to 9,98 zł. Dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych, jaśniejszej i ciemniejszej.
Ja swój korektor kupiłam z zamiarem maskowania cieni pod oczami, ponieważ należę do tych osób, które mają je dość spore i widoczne. Moje pierwsze wrażenie jeszcze przed otwarciem było dość pozytywne, ponieważ lubię przezroczyste opakowania takich produktów, gdyż chcę wiedzieć kiedy on się kończy, nie chcę być zaskoczona. Miałam pewne obawy co do pojemności, ponieważ jest to tylko 6 ml. Zastanawiałam się na jak długo wystarczy ale jak już miałam się okazję przekonać wystarcza na dość długo. Ja go używam od ponad dwóch miesięcy, codziennie. Po otwarciu ukazuje się nam standardowy aplikator, który często pojawia się np. w błyszczykach do ust. Wygląda on tak:



Konsystencja jest dość delikatna, nie za gęsta ani nie za rzadka. Korektor dobrze się rozprowadza.



Zapach jest delikatny, można powiedzieć, że nie wyczuwalny.
Z korektorem dobrze się pracuje, jednak należy uważać z jego „dawkowaniem”. Kiedy nałożymy go za dużo zbiera się w zmarszczkach i może się rolować.
Co do krycia, myślę że jest w porządku. W moim przypadku ładnie maskuje cienie, a jak już wcześniej wspominałam są one dość spore. Jeśli natomiast chodzi o wspomniane przez producenta zmarszczki czy niedoskonałości cery to miałabym pewne wątpliwości. Nie spotkałam się jeszcze nigdy z produktem tego typu, który faktycznie w jakikolwiek sposób tuszował zmarszczki. Natomiast z niedoskonałościami cery, wypryskami itp. niestety sobie nie radzi. Jest do tego za rzadki.
Ten produkt ma kilka wad, o których należy wspomnieć. Niestety nie utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. Pod koniec dnia po prostu znika i trzeba zrobić poprawki. Kolejną sprawą jest mała gama kolorystyczna. Myślę, że nie każdy będzie w stanie coś do siebie dopasować.

Mimo wszystko jak na razie nie znalazłam godnego zastępcy dla tego produktu i nadal będę go używać. Jest jak na razie najlepszym korektorem, z którym miałam okazję się spotkać z tego przedziału cenowego. Myślę, że można przymknąć oko na te kilka minusy, biorąc pod uwagę ilość zalet tego produktu. Zatem mogę go Wam polecić.

To wszystko jeśli chodzi o dzisiejszą recenzję.

Chciałam jeszcze kilka słów napisać odnośnie rozdania, które nadal trwa. Przypominam, że aby wziąć udział w rozdaniu należy spełnić dwa warunki, które są podane w notce z rozdaniem. Osoby, które myślą, że można coś pominąć są w błędzie. Będę weryfikować kto spełnił swoje zadanie i tylko te osoby wezmą udział w losowaniu.

WAŻNE. Przypominam o rozdaniu, do którego nadal można się zgłaszać. Każdy może wziąć udział. Szczegółowe informacje znajdziecie tutaj: ROZDANIE

Na dzisiaj to już wszystko. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania,
Anka ;)

4 komentarze:

  1. Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia swojego oka przed i po użyciu kosmetyku, bo to o wiele ułatwia sprawę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, niestety mój aparat nie podoła takim zdjęciom. A do tego było już dość późno i kiepskie oświetlenie.

      Usuń
    2. Szkoda, też chętnie bym zobaczyła zdjęcie przed i po nałożeniu korektora ;)

      Usuń
    3. Jeśli tylko światło będzie odpowiednie i uda mi się uchwycić efekt na zdjęciach to na pewno je wrzucę na bloga ;)

      Usuń